Ten zapach cieszy każdego pszczelarza. Wieczorem z uli wydobywa się już piękna woń odparowywanego nektaru, z którego wkrótce będzie pierwszy wiosenny miód. Pszczółki muszą się jeszcze dużo napracować aby z przyniesionego nektaru powstał cudowny, aromatyczny i zdrowy miodek.
Jeśli pogoda pozwoli pszczołom pracować to drugiej połowie maja powinniśmy już mieć miodek wiosenny z mniszka lekarskiego potocznie nazywanego mleczem.
Za kilka dni część naszej pasieki zostanie wywieziona na plantację rzepaku.
Wszystko teraz zależy od aury. Roślinom, a co za tym idzie i pszczołom potrzebne będzie dużo słońca, trochę deszczu i ciepłe noce bez porannych przymrozków.